Takimi drogami rowerowymi po Polsce jeszcze nie jeździliście. Ponad 160 kilometrów szlaków rowerowych, wiodących wśród pięknych Borów Tucholskich, po specjalnie wybudowanych traktach. Oryginalne przystanki rowerowe. Kładki i mosty, w tym efektowny pieszo-rowerowy most na Brdzie w Męcikale. Tablice z informacjami o odwiedzanych miejscach. Dedykowana mapa turystyczna... To wszystko to Kaszubska Marszruta - bez wątpienia najlepsze miejsce na rowerowy weekend w Polsce. W naszym przypadku - zimny, długi weekend listopadowy.
Kaszubska Marszruta powstała dzięki powiatowi chojnickiemu i okolicznym gminom - Brusy, Chojnice, Czersk i Konarzyny. Partnerem projektu są także Park Narodowy Bory Tucholskie, oraz nadleśnictwa Przymuszewo i Rytel. Dzięki współpracy wszystkich wymienionych powstał kompletny projekt, który czerpie garściami z wielkiego potencjału Borów Tucholskich. Projekt, jakim dysponować powinien każdy region Polski, a którego nie wstydziłby się żaden z europejskich regionów. Mógłbym zachwycać się długo, więc lepiej przejdźmy do konkretów :-)
Jednym z założeń i największą zaletą Kaszubskiej Marszruty jest odsunięcie rowerowych szlaków od dróg wykorzystywanych przez samochody. Drogi rowerowe, poprowadzone często po leśnych pasach przeciwpożarowych, oddziela od szosy czasem nawet kilkudziesięciometrowa firanka lasu. Zyskało na tym bezpieczeństwo rowerzysty i komfort jazdy, który szczególnie docenią osoby starsze, czy rowerowi rodzice. Na długich, nawet kilkukilometrowych, odcinkach między miejscowościami naprawdę są warunki na relaks i aktywny odpoczynek.
Więcej znajdziesz na stronie